Kopyść 2010 Chociaż ciągle pływamy „ku Wyspom Szczęśliwym”, szukając ich na prawdziwych morzach i oceanach, to przecież wiele z tych wysp, najprawdziwiej szczęśliwych, można znaleźć o wiele bliżej, po prostu obok, na lądzie. Pewnie nie zdradzę wielkiej tajemnicy – taką lądową Wyspą Szczęśliwą, którą „zaliczamy” już 26 razy, szczęśliwą dla mnie, ale i setek i - a patrząc ma historię - tysięcy już ludzi jest „Kopyść” – śpiewane spotkanie białostockich żeglarzy, Powinienem napisać – organizowane przez białostockie środowisko, bo tak naprawdę od lat jest to spotkanie żeglarzy polskich, świecąca swoim blaskiem szantowa wyspa na mapie dziesiątków podobnych krajowych festiwali i przeglądów. I niech tak zostanie. Marek Szurawski |
|
|